9.04.2012

Akta I: Pociąg

Za oknem przesuwał się krajobraz. Na początku był to zamglony obraz miasta, ale po paru godzinach za szybami pojawiły się pierwsze pola i wsie. Zaczynało się ściemniać i na granatowym niebie ukazał się księżyc zbliżający się do nowiu.
W pewnym momencie w wagonie zapaliły się światła. Dziewczyna przyjęła to z ulgą, ponieważ przez ostatni kwadrans musiała wysilać wzrok, by wypatrzeć słowa w gąszczu literek. Pozostali pasażerowie niechybnie zaczęliby podejrzewać, że czytanie gazety jest tylko przykrywką, gdyby robiła to w całkowitych ciemnościach. A tak, przy elektrycznych lampkach, mogła w spokoju obserwować podróżnych, udając że całkowicie pochłania ją artykuł w "Timesie".
Właściwie był on nawet ciekawy, ponieważ poruszał temat niewyjaśnionych kradzieży i zniknięć w Rivier, niewielkim miasteczku, do którego zmierzała. Dziewczyna przeczytała go jednak tyle razy, że mogła odtworzyć wszystkie szczegóły z pamięci. Postanowiła więc nie marnować czasu na dedukowanie po raz kolejny, co łączy ze sobą wszystkie wydarzenia, ponieważ tym zajmowali się w dowództwie. Posłano ją po to, by zabezpieczyła teren, przesłuchała mieszkańców i w razie potrzeby wkroczyła do akcji. A na koniec przekazała materiały agentowi, które prześle je do szefów. Teraz więc z czystej ciekawości i po trochu z przyzwyczajenia obserwowała współpasażerów, śmiejąc się w duchu z zabawnych szczegółów, które wypatrzyła.
Po lewej na przykład starsza pani z niepowodzeniem usiłowała wyplatać frędzel pochodzący z rękawa jej bluzki z paska plecaka turysty, który najwyraźniej zbierał się do opuszczeniu pociągu. Kobieta nieznacznie próbowała zwrócić jego uwagę, ten jednak miał słuchawki na uszach i  pewnym momencie wstał i ruszył ku wyjściu z pociągu. Lokomotywa zwolniła i zahamowała na peronie. Staruszka  z przerażeniem obserwowała, jak frędzel pruje się błyskawicznie, po czym z rezygnacją zerwała nitkę, uwalniając się od turysty, który właśnie wyskoczył z wagonu. Zdechły frędzel oklapł na bok i wyglądało na to, że kobieta nie zdoła go już reanimować.
Dziewczyna zachichotała, skrywając twarz za gazetą. Pozostali pasażerowie nic nie zauważyli, pochłonięci własnymi sprawami. 
Zaaferowany biznesmen w lśniącym garniturze z namaszczeniem obierał banana, starając się nie uświnić ubrania. Kiedy już zdjął skórkę, pojawił się problem, co z nią zrobić. Facet rozejrzał się, poszukując kosza na śmieci, jednak nic nie majaczyło na horyzoncie. Był zdany na jakiś tymczasowy schowek. Przetrząsnął kieszenie i teczkę, najwyraźniej szukając jakieś siatki czy czegoś w tym stylu. Po kilkunastu sekundach bezowocnych poszukiwań z miną cierpiętnika wsunął skórkę do kieszeni marynarki. 
"Byle na niej nie usiadł" - pomyślała dziewczyna z rozbawieniem.
Sięgnęła do kieszeni płaszcza, ciekawa, co w niej znajdzie. Zawsze nosiła przy sobie setki dziwnych drobiazgów, często nieprzydatnych do niczego. Teraz natrafiła na pudełko pinezek, notes, pęknięty długopis z wetkniętym w niego piórkiem (nigdy się z nim nie rozstawała), pół batonika, zdjęcie ulubionego kota oraz wydruk starego e-maila sprzed paru tygodni. Nie mogła sobie przypomnieć, co to za wiadomość, rozwinęła więc kartkę i zaczęła czytać.
"Raniszkova! 
Udało mi się przechwycić wypociny jakiejś amatorskiej agencji zajmującej się zbieraniem danych o ludziach. Nie wiem, kto, ale ktoś polecił im zebranie informacji o tobie. Nie mam pojęcia, w jakim celu, w końcu dopiero niedawno przeszłaś szkolenie i nie masz na koncie żadnej poważnej misji ani nie narobiłaś sobie jeszcze wrogów w światku przestępczym.Tak czy siak, podejrzewam, że ktoś zamieszany w tę sprawę dowiedział się, że przydzielono ją tobie i postanowił dowiedzieć się, z kim przyjdzie mu się zmierzyć. Dobra, bez czczego paplania, załączam twój "rysopis". Boki zrywać. S."
Na twarzy  dziewczyny pojawił się błysk zrozumienia. Rozłożyła drugą kartkę podpisaną jako załącznik.
"Jak Szanowny Pan nam polecił, przez ostatnie kilka tygodni zbieraliśmy informacje o osobie, o której chciał Pan się więcej dowiedzieć. Niestety, inne informacje stoją w aktach, inne usłyszeliśmy od ludzi. Jedyne, co udało nam się ustalić, to wiek wahający się od osiemnastu do dwudziestu jeden lat, czyli osoba dość młoda. Wzrost pomiędzy 1,60 a 1,73, raczej szczupła. Kolor włosów (prawdopodobnie farbowane) - blond. Oczy czarne. Obiektywnie ładna, choć prawdopodobnie z lekko krzywym nosem. Może to być jednak przebranie, tak samo jak zbyt pełne wargi czy długie paznokcie u innych osób. Nazwiska nie znamy, jednak znana jest pod imieniem Nadia. Nie wiemy, czy to prawda, czy tylko pusty pseudonim. Przepraszamy za braki w rysopisie, jednak nasi agenci są w trakcie zbierania dalszych informacji. Polecamy się na przyszłość.
Agencja Incognito Sp.z.o.o."
W zielonych oczach dziewczyny zalśniły ogniki rozbawienia. Odgarnęła ciemny kosmyk włosów za ucho i potarła palcem idealnie prosty nos.
" I tyle, co o mnie wiedzą" - pomyślała - "Choćby nawet zrobili mi zdjęcie w tej chwili, i tak nie mają pojęcia, jak naprawdę wyglądam".
W tej chwili pociąg zahamował. Raniszkova wstała z miejsca i dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że do Rivier jeszcze daleko. Co dziwne, według rozkładu właśnie to miasteczko było następnym przystankiem. Więc co do...
W pociągu rozległ się huk. Prowadzona instynktem, wyskoczyła z przedziału i pobiegła na przód pociągu. Drzwi do kabiny były otwarte. Zajrzała do środka i ujrzała zamaskowanego mężczyznę przyciskającego lufę do głowy maszynisty.
- Jeśli się nie zatrzymasz, kochasiu, to ja cię... - usłyszała strzępek rozmowy.
Raniszkova otworzyła teczkę i cichutko wyjęła rewolwer...

__________
Ta notka trochę dłuższa. Żądam komentarzy, bo jak nie, to... :)
Dedykacja dla Ravenei16, która jako pierwsza (i do tej pory jedyna) skomentowała mojego nowego bloga.
Dokładny opis bohaterki w "Kartotece". 


PS Do końca kwietnia gwarantowana dedykacja dla Ravenei, Gwiazdeczki (dziękuję za Twój komentarz, aż się wzruszyłam xD) i ... Rachel <3! Oczywiście obejmuje to zarówno T.M.P.X. jak i Ś.J. Dziękuję za wszystkie komentarze i niniejszym zamykam konkurs :P. Do następnej notki :**!
J.

3 komentarze:

  1. Gwiazdeczka z tej strony :P
    Czytałam opis w Kartotece i jest równie profesjonalny jak ta notka. Dziewczyno, ty wyrośniesz na wielką pisarkę! Zdajesz sobie sprawę z tego, jak zrozumiałym i bogatym w słowa językiem piszesz? Ja ci mogę tylko pozazdrościć, bo sama chciałabym tak pisać. Stwierdzam, że wiedzę dot. pisania opowiadań masz w jednym palcu - i nie zaprzeczaj! Podróż w pociągu, przyglądanie się innym pasażerom, czytanie e-maila... Jakby to prosto opisać, to notka by była strasznie krótka, ale ty rozpisałaś to dokładnie i rzeczowo - w wyniku tego opowiadanie jest nie tylko dłuższe, ale też obfite w wiele istotnych informacji, które pozwalają na wyimaginowanie sobie obrazu całej akcji. A co najbardziej mnie urzekło? Opis w załączniku. Od razu poczułam ten detektywistyczny klimat! :)
    Jinx, składam wielkie pokłony. Jestem pod nie małym wrażeniem! Naprawdę, jesteś wybitna! :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, tu Rach ; )
    Próbuję po raz kolejny napisać komentarz i nareszcie! Przechodząc do konkretów, tą notką przeszłaś samą siebie. Bogate opisy, co mi się strasznie podoba. Sama chciałabym mieć takie talenty pisarskie, jakby Ty moja droga posiadasz! Wyobraź sobie, że moja myśl co do tego iż jesteś wielka, znacznie się potwierdziła właśnie po tej notce. Ja przy tobie jestem nikim. Wow! Wielki szacun, głupolu! < 3 Trzym się :**

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko! po 1. sory że dopiero teraz komentuje ale wiesz jak to jest ... po 2. serdeczne i ogromne dzięki za dedykacje! KC u mnie notka pod koniec kwietnia dopiero ale mam z nią małe komplikacje ;/ notka świetna, i oczywiście czekam na nexta trzymaj się i bye :* <33

    OdpowiedzUsuń